środa, 17 kwietnia 2013

Słodkość niekaloryczna - balsam do ciała z masłem Shea od Organique (na razie tylko kilka słów).

   Jestem co prawda przed maturą, ale skoro miałam chęć skrobnąć dla Was słówko, to nie zamierzałam się powstrzymywać. ;) Na fali popularności tytułowych balsamów wśród moich koleżanek również ja uległam, choć w mniejszym formacie.




   Balsamy Organique są sprzedawane na wagę, zazwyczaj w dwóch typach słoiczków. Ten, który ja mam, mieści około 5 ml  10 ml produktu (nastąpiła edycja postu ;p) i kosztuje blisko 4 zł, zaś większy kosztuje 12 zł, ale nie wiem, jaką ma pojemność. Większe opakowania mają naklejki z nazwą galerii, w jakiej znajduje się sklep, oraz skład balsamu, mniejsze tylko nalepkę z nazwą zapachu. Co nieco o składnikach proponuję poczytać bezpośrednio na stronie firmy: klik. Można go stosować do pielęgnacji całego ciała.
   Mam go od wczoraj, więc opiszę tylko początkowe wrażenia. Balsam jest gęsty, ma konsystencję kaszki dla dzieci. Nie jest najtańszy, więc raczej na całe ciało nie będę go używać, chociaż koleżanka ma go od lutego i została jej całkiem pokaźna ilość (tyle, że większe opakowanie, i chyba tylko na dłonie go stosuje, za to codziennie). Dość treściwy, więc osoby z cerą tłustą nie powinny go używać do pielęgnacji twarzy. Poetycko pachnie - po posmarowaniu dłoni choćby małą ilością smuga zapachu ciągnie się przez kilka metrów, przynajmniej w wersji zapachowej greckiej :)
   Wpadło mi do głowy, że właściwie mogę go użyć do nawilżenia skórek, jako że dzięki tej oraz tej notce dowiedziałam się, co to są 'smutne skórki'. I że moje skórki także są smutne. Cóż, całe życie się uczymy :) Efekty niewątpliwie Wam przedstawię.
   I rzeknę również, że zapachy owych balsamów wywołują u mnie taką reakcję (klik w buźkę!):
(ostrzegam, nie miejcie zbyt podkręconych głośników)

7 komentarzy:

  1. Też mam czasem smutne skórki. Nie wiedziałam, że tak im źle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie :< mam nadzieję, że im się polepszy ;D

      Usuń
  2. Ja uwielbiam ich balsamy. Pisałam o tym u siebie. Ale tej wersji zapachowej jeszcze nie miałam. Ciekawe, jak się u Ciebie sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny balsam, polecam.
    Szujka ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. ten słoiczek ma 10 ml a nie 5...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dość trudno było 'na oko' określić pojemność, dzięki za korektę ;)

      Usuń

Bardzo, bardzo cieszę się z każdego komentarza, bo to pokazuje, że warto pisać dla Was :) nie trzeba się reklamować w postach, gdyż linki do blogów znajdę w Waszych profilach, spokojnie :) i nie lubię spamu, niestety.