Pierwsza obawa - brokat. Uwielbiam oglądać brokatowe cuda na paznokcie, ale sama ich nie stosuję, bo chyba zdrapałabym sobie płytkę przy zmywaniu. Zaryzykowałam jednak - i tu pozytywne zaskoczenie, gdyż jest on mocno zmielony, po pomalowaniu powierzchnia paznokcia jest gładka, a zmywanie odbywa się bez problemu (choć trochę go zostaje). Trwałość - 2-3 dni z jednym czy dwoma małymi odpryskami, co jak na Essence jest chyba dobrym wynikiem. Przy malowaniu oczywiście narobiłam pełno prześwitów i smug, ale to już raczej wina mojego problemu z obsługą ciemnych lakierów. Pędzelek okrągło, jak dla mnie trochę dziwnie, ścięty. Ogółem jednak moja miłość nadal trwa :)
przepraszam za zamazanie (światło...), ale chociaż oddaje to, jakie ma piękne drobiny :) |
A skoro już mówię o brokatach - któraś z Was kupiła może tak gorąco omawiane Jolly Jewels z Golden Rose? Szczególnie interesuje mnie 115, choć opinią na temat innych też nie pogardzę.
lubię produkty marki Essence ;) tanie i dobre ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś na lakierze ze stałej oferty się nacięłam, ale ten jest całkiem w porządku ;)
Usuń