piątek, 18 stycznia 2013

Tym razem o książkach na czas wolny.

   Hej. Jako że sezon ferii już trwa, przedstawiam Wam moich osobistych faworytów do przeczytania na ten czas.
   Najbardziej świąteczna (choć święta już za nami) z pozycji - "Dożywocie" Marty Kisiel. Nie, zawartość nie jest równie posępna, co tytuł. Fabuły nie chcę Wam zdradzać, niemniej wraz z odziedziczeniem starej gotyckiej budowli pisarz Konrad Romańczuk otrzymuje gigantyczną porcję zjawisk nadprzyrodzonych. Są one jednak tak słodkie, że nawet osoby nie lubiące fantastyki nie będą żałować (patrz moja mama, która nie lubi fantastyki, a Dożywocie wprost połknęła ^^). Pełen relaks przy czytaniu gwarantowany, a 'ałtorka' planuje nawet kontynuację :)
   Dla miłośników polskich autorów - "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza. Czytam obecnie 3 część i mimo tego, że z niewytłumaczalnych przyczyn ta seria jakoś mi się dłuży, to główny bohater zajmuje wysokie miejsce na mojej liście najlepszych męskich postaci w literaturze tego typu. Vuko Drakkainen to facet niesamowicie autentyczny we wszystkim, co robi, i na co bluzga (głównie po fińsku). Otrzymuje do wypełnienia misję na planecie Midgaard, tyle że jest sam, a poza tym tamtejsza cywilizacja akurat też ma sporo własnych problemów...
   Na fali popularności "Hobbita" gorąco zachęcam do przeczytania jego literackiego pierwowzoru. Lżejszy gatunkowo niż "Władca Pierścieni", będzie się przyjemnie czytało ludziom, którzy nie są za bardzo fanami twórczości Tolkiena (przyznać się w tym miejscu muszę, że ja jestem do szczętu przesiąknięta tym klimatem i przebrnąć mi się udało nawet przez 'Niedokończone Opowieści', a tu już było ciężko ;p).
   Jednym słowem - czytajcie, jeśli możecie, bo to uszczęśliwia : D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo, bardzo cieszę się z każdego komentarza, bo to pokazuje, że warto pisać dla Was :) nie trzeba się reklamować w postach, gdyż linki do blogów znajdę w Waszych profilach, spokojnie :) i nie lubię spamu, niestety.